"Ferdydurke" Witolda Gombrowicza w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze im. Fredry w Gnieźnie. Pisze Agata Wittchen-Barełkowska w portalu kulturaupodstaw.pl.
Od samego początku spektaklu "Ferdydurke" w Teatrze Fredry w Gnieźnie widzowie stają się świadkami zderzenia różnych poglądów i opinii. Co wynika z tego starcia? Jakim głosem ze sceny przemawia dziś Gombrowicz? Do czego zachęca i czemu się przeciwstawia? Październikowe premiery w wielkopolskich teatrach przyniosły spektakle, które przyglądają się polaryzacji polskiego społeczeństwa i wszechobecnemu konfliktowi odmiennych racji. W przeddzień kolejnych wyborów na scenach teatralnych zagościły spektakle stawiające pytania o polskość, wolność i przynależność oraz decyzje, które podejmujemy, próbując sprostać tym pojęciom lub od nich uciec. ZŁY SEN Gnieźnieńskie "Ferdydurke" zaczyna się od "wprowadzenia w formę" i konfliktu. Najpierw następuje przemówienie, z którego widzowie dowiadują się, że w jednym z najlepszych teatrów województwa wielkopolskiego obcować będą z twórczością geniusza Gombrowicza. Następnie z widowni odzywaj