Ważą się losy rozbudowy poznańskiej opery. W magistracie rodzi się spór o to, czy do niej dopuścić. - "Tak" mówi Wydział Urbanistyki i Architektury. - Na pewno nie w tym kształcie - oznajmia konserwator zabytków - pisze Jakub Głaz w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Projekt rozbudowy opery [na zdjęciu] budzi spore kontrowersje już od czerwca. "Gazeta" pokazała wtedy koncepcję autorstwa znanego architekta Jerzego Gurawskiego. Prosta, nowoczesna i minimalistyczna bryła ukryta w zieleni, dostawiona do gmachu opery od strony ul. Wieniawskiego wywołała krytyczne opinie. Wielu poznaniaków przyrównywało ją do baraków, przeciwna projektowi była konserwator zabytków, środowiska architektów domagały się konkursu na kształt rozbudowy. Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego, zignorował te opinie, bo bał się, że czekając na nowy projekt, straci spodziewaną dotację z funduszy europejskich na kulturę i turystykę. Wniosek o nią trzeba było złożyć do końca lipca. - Zrobiliśmy to. Chcemy otrzymać ok. 20 mln zł. Decyzja w tej sprawie zapadnie jesienią - mówi dyr. Pietras. Opera gra o wysoką stawkę. Urząd Marszałkowski, do którego trafiają wnioski o dofinansowanie, może rozdysponować tylko ok. 26 mln zł unijnych f