EN

16.09.1979 Wersja do druku

Końcówka bez animuszu (fragm.)

>>> I wreszcie czwarta czerw­cowa premiera "Bałałajkin i Spółka". Sztukę graną już w kilku teatrach w Polsce w Warszawie wystawiono po raz pierwszy. Autorem jest współczesny dramaturg ra­dziecki Sergiusz Michałkow, który napisał ją na motywach powieści Sałtykowa-Szczedrina. Ostra to komedia roz­grywająca się w Rosji carskiej a przecież aktualna dziś, tak jak była aktualna wczoraj i będzie jutro. Dotyczy bo­wiem postawy konformistycznej, mówi o próbie prześliźnięcia się przez życie tak, by nie poobijać sobie boków. To niemożliwe - replikuje Mi­chałkow - tak żyć się nie da, trzeba iść prosto, choć nieu­chronnie przyjdzie zbierać guzy. Akcja "Bałałajkina" toczy się szybko, sytuacje zmienia­ją się jak w kalejdoskopie, dwaj główni bohaterowie Ga­wędziarz i Głumow, coraz to popadają w nowe tarapaty. Ledwo wyjdą z jednej kabały, już ładują się w następną. I w takim właśnie rytmie należy chyba grać tę sztukę. Tymczasem w T

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Stolica nr 37

Autor:

Henryk Bieniewski

Data:

16.09.1979

Realizacje repertuarowe