"Sonata jesienna" w reż. Eweliny Pietrowiak w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
"Sonata jesienna" Bergmana przygotowana w Ateneum przez Ewelinę Pietrowiak to teatr aktorski w najczystszej postaci. Przedstawienie jakich, niestety, coraz mniej można ostatnio zobaczyć w teatrze. Scenariusz Bergmana to rodzaj psychodramy, która przy precyzyjnej reżyserii i świetnej obsadzie może być fascynującym widowiskiem. I takim jest właśnie w Ateneum. Ewa Wiśniewska w roli Charlotty prezentuje całą paletę aktorskich możliwości. Kiedy grana przez nią bohaterka po latach nieobecności pojawia się w domu córki Ewy, poznajemy ją jako kobietę sukcesu - pianistkę u szczytu sławy, przyzwyczajoną do komplementów. Odniosłem nawet wrażenie, że ta wizyta jest częścią światowego tournée, podczas którego dawno niewidziana córka powinna się zachować jak jedna z wielu wielbicielek artystki. Okazuje się jednak, że triumfalna mina Charlotty to maska, pod którą kryje się niepewność. Pianistka ma świadomość wielu zaniedbań dotyczących