"Strefa działań wojennych" w reż. Natalii Korczakowskiej w TR Warszawa. Pisze Justyna Jaworska w portalu Polskiego Radia.
Stolarnia, czyli sala prób na piętrze Teatru Rozmaitości, ciemna jak schron. Atmosfera niczym w domu wariatów. Na środku sceny kanapa (choć raz nie łóżko!), na kanapie Agnieszka Podsiadlik w różowym sweterku i ohydnych okularach. Otępiałe, katatoniczne dziecko. Spod rękawka niepokojąco wyziera bandaż na nadgarstku. Przy parapecie z boku Maria Maj - ogrywa papierosa pogrążona w bezgłośnym monologu, jakby coś komuś perswadowała. Któż nie wygłasza takich przemów do lustra w łazience... Pod ścianami krąży Rafał Maćkowiak z łapką na muchy, wypisuje kredą tajemnicze znaki. Też stuknięty, ale inaczej. Rysuje mapkę całego pomieszczenia i zaznacza obiekty strategiczne - jesteśmy przecież w strefie działań wojennych i domyślamy się, kogo należy zlikwidować. Przez pierwszy kwadrans ze sceny nie pada ani jedna zrozumiała kwestia. Ponieważ wiedziałam, że spektakl trwa niewiele ponad godzinę, zaczęłam się już niepokoić. A kiedy kwestie po