Czy można eksperymentować w teatrze? Można. Byle eksperymentu nie posuwać za daleko. Można grać bez kostiumów, bez dekoracji. Ale bez aktorów - nie da rady. Z drugiej, strony jeśli aktorzy do bani - najbardziej szałowa sceneria nie uratuje spektaklu. Artyści warszawskiego teatrzyku "Koń", który zawitał do Poznania, grają na przeraźliwie pustej scenie. Wszystkie dekoracje i rekwizyty stwarzają oni w wyobraźni widza. Jeżeli Wam powiedzieć, że pięciu młodych ludzi, plus akompaniatorka, daje dwugodzinny mocny, mądry i bardzo satyryczny program, rzecz wydaje się nie do wiary. Ale też każdy z nich jest równocześnie: aktorem, tancerzem, piosenkarzem, gimnastykiem, mimikiem, a w szczególnych wypadkach: lustrem, stojącym zegarem, wierzbą płaczącą, ślepą kurą, krzywą wieżą w Pizie, samochodem na polskiej drodze - i czym jeszcze chcecie! W grze udział bierze dosłownie niemal całe ciało aktora, a ile w tym możliwości! Natom
Tytuł oryginalny
Koń - stworzenie inteligentne
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 137