- Dla mnie osobiście czytanie jest to pewnego rodzaju trening techniki mówienia, układania frazy, doszukiwania się sensu w tym, co czytam - mówi ZBIGNIEW ZAPASIEWICZ, aktor Teatru Powszechnego w Warszawie.
Magdalena Gorlas: - Czy już wcześniej nagrywał pan "perły literatury" na płyty CD? Zbigniew Zapasiewicz:- Wcześniej, w taki właśnie sposób przeczytałem i nagrałem wiele książek, chociażby dla biblioteki dla niewidomych w Warszawie. Dla prywatnej agencji nagrałem "Lalkę" Bolesława Prusa. Poza tym, mam ogromne doświadczenie w czytaniu w radio. I nie była to tylko interpretacja prozy, ale również poezje. - Czy to jest trudne zadanie dla aktora, czy po prostu kolejne zlecenie? - Jeżeli chce się dobrze wykonać swoją pracę, to zawsze wiąże się to z pewnymi trudnościami. Sprzątanie ulicy również. Po to, żeby być dobrym informatykiem, także trzeba pokonywać trudności. Każdy zawód niesie je za sobą. Jeżeli chodzi o czytanie literatury przez aktora to mając takie doświadczenie jak ja nie jest to jakimś szczególnym wysiłkiem. Traktuję to jak naturalny element wykonywanego przeze mnie zawodu. - Czym dla pana jest czytanie prozy? - Mam nadzieję,