"Halka" Stanisława Moniuszki w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie, koprodukcja z Theater an der Wien we Wiedniu. Pisze Jacek Marczyński w Ruchu Muzycznym.
Dla publiczności "Halka" w Operze Narodowej może być zaskoczeniem podobnie jak w Wiedniu, choć u nas nie tylko z powodu Mariusza Trelińskiego. Wieść o tym, że Mariusz Treliński gruntownie przenicował opowieść o uwiedzionej góralce, dotarła do Polski zaraz po grudniowej premierze w Theater an der Wien. Zainteresowanie było u nas ogromne, cena biletów w drugim obiegu osiągała czterokrotne przebicie oficjalnej. W trakcie spektaklu stało się jasne, że nie mniej ważnym jego twórcą jest Łukasz Borowicz, który muzyce Stanisława Moniuszki dał nowe życie. Już od pierwszych taktów uwertury gra orkiestry okazała się równie istotna, jak obrazy wymyślone przez Mariusza Trelińskiego - wybudzenie Janusza z pijackiego snu, milicyjne śledztwo po śmierci Halki. A cała interpretacja Łukasza Borowicza stała w swoistej opozycji do gorąco przyjętej wersji Fabio Biondiego, który starał się pokazać, że Moniuszko był twórcą rangi europejskiej, wpisujący