Nie śledziłem zbyt uważnie reakcji prasowych po premierze Amadeusza w warszawskim Studio, ale w recenzjach, które wpady mi w ręce, dominowały narzekania. Ujmując rzecz najkrócej, reżyserowi Brzozie zarzucono, iż jego spektakl nie jest arcydziełem. Rzeczywiście, nie jest. Myślę jednak, _że tak wysoko postawione wymagania są raczej efektem działania "kompleksu Formana". To, że na podstawie dramatu Shaffera powstał kiedyś głośny, wybitny film, nie zmienia przecież faktu, iż dramat ów jest przede wszystkim dziełem sztuki użytkowej. W ramach wciąż modnego, plotkarsko-biograficznego nurtu współczesnego dramatopisarstwa Amadeusz ma niewątpliwie status tzw. arcydzieła gatunku, jednak taką samą pozycję mają w swojej dziedzinie sedesy projektowane przez Philippe'a Starcka. Starek, podobnie jak Shaffer, oferuje swoim klientom produkt wysokiej jakości, trudno jednak oczekiwać, by nawet najbardziej wyrafinowana armatura miała wprawić kogokolwiek w stan eksta
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr