Teatr Polski z Bydgoszczy nie pozostawia widza samego, staje się przewodnikiem podczas fascynującej, nieraz przerażającej, wędrówki w głąb człowieka, rzeczywistości, historii - o spektaklach: "Trzy siostry" w reż. Pawła Łysaka, "Klubie kawalerów" w reż. Łukasza Gajdzisa oraz "Łagodnej" w reż. Barbary Wysockiej z Teatru Polskiego w Bydgoszczy prezentowanych na XIV Wakacyjnym Przeglądzie Przedstawień w Teatrze Rozrywki w Chorzowie pisze Michał Centkowski z Nowej Siły Krytycznej.
Zakończył się XIV Wakacyjny Przegląd Przedstawień, impreza rokrocznie organizowana przez Teatr Rozrywki. W tym roku bohaterem gorącego lata w Chorzowie stał się Teatr Polski z Bydgoszczy - scena, która pod wodzą Pawła Łysaka uchodzi za jedną z najlepszych i najważniejszych w kraju. Odważne artystycznie, istotne społecznie, wizjonerskie - takie są spektakle z Bydgoszczy. Teatr rewolucyjny i kontrrewolucyjne jednocześnie? Łysak dokonał rzeczy niezwykłej: udowodnił, że można tworzyć awangardowe, trudne spektakle, jednocześnie nie rezygnując z teatru popularnego. Repertuar zdolny pomieścić w sobie i "Popiełuszkę" i tzw. teatr środka (narracyjny, oparty o klasyczne teksty) stanowi niemożliwą do przecenienia wartość bydgoskiej sceny. Powiedzieć coś zajmującego o współczesności, o nas, za pomocą interesująco zagranej klasyki, odkryć uniwersalne prawdy egzystencji bez patosu i pretensji, rozbawić bez zażenowania, wreszcie - poruszyć i wstrząsną