Bożyszcze kobiet Neila Simona, spektakl warszawskiego Teatru Capitol od kilku dobrych lat nie schodzi z afisza i wciąż przyciąga tłumy widzów. Czy potrzebna jest lepsza recenzja sztuki? Wystarczy tylko dodać, że w obsadzie zobaczymy doskonałych aktorów- Hannę Śleszyńską, Annę Dereszowską czy Piotra Gąsowskiego. Z pozoru prosta historia klasycznego trójkąta, czy też może czworokąta miłosnego jest okazją do przyjrzenia się dylematom mężczyzny w średnim wieku. Bohater grany przez Piotra Gąsowskiego, Barney to przedstawiciel klasy średniej, ma dom, kochającą żonę, jednak czegoś mu brakuje. Chcąc uatrakcyjnić monotonne życie aranżuje potajemne schadzki, ale nie z jedną, a z... trzema kobietami - seksowną Helen, gadatliwą Bobby oraz cierpiącą na depresję Jenny. W przezabawnych scenach i dialogach widz obserwuje przemianę Barney'a w pewnego siebie Casanovę. Rodzi się jednak pytanie, czy zdrada to jedyny sposób na urozmaicenie codzienności? T
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Dnia