- Teatr Telewizji padł właśnie ofiarą dyktatu oglądalności, uznano, że ponad milion ludzi, którzy oglądali poniedziałkowe przedstawienia, to zbyt mała liczba - reżyser OLGA LIPIŃSKA nie tylko o tarnowskim Festiwalu Komedii Talia.
Piotr Filip: Jak trafiła Pani na festiwal komedii do Tarnowa? - Zostałam zaproszona przez dyrektora Wojciecha Markiewicza. Było to już drugie zaproszenie, poprzednio nie mogłam przyjechać, w tym roku terminy innych zajęć pozwoliły na kilkudniową obecność w Tarnowie. Od lat zajmuję się rzeczami śmiesznymi, komedią, przez 13 lat byłam dyrektorem warszawskiego Teatru Komedia. Chciałam zobaczyć, co dzieje się w tej materii w Polsce, a tarnowski festiwal jest do tego dobrą okazją. Pod warunkiem oczywiście, że dokonany zostanie staranny wybór prezentowanych tutaj przedstawień. Organizatorzy deklarują, że taki wybór jest dokonywany. - Zapewne, ale zdarzają się, podobnie zresztą jak podczas innych festiwali, przedstawienia piękne i zabawne, zdarzyły się również "niewypały". W ogóle uważam, że komedia jest w naszym kraju niedoceniana, lekceważona i uważana za sztukę drugiej kategorii. Tymczasem jest ona trudniejszym gatunkiem sztuki od dramatu, zar