EN

4.07.1976 Wersja do druku

Komedia miłosna

"Śluby panieńskie" to wspaniała komedia miłosna... rozgrywana we czworo. Ani na chwilę nie zmieniają się obiekty uczuć, jednak nieustannie na siebie oddziałują, komplikują sobie zadania, lub je - wprost przeciwnie - ułatwiają. Na tej misternej grze opiera się oryginalność "Ślubów".

Ale, jak wiadomo, jest jeszcze w tej sztuce para trzecia: pani Dobrójska, matka Anieli, a ciocia Klary, oraz wuj i opiekun Gustawa, Radost. Przed podniesieniem kurtyny ułożyli sobie, że Aniela wyjdzie za Gustawa. Mniej się zapewne interesowali sprawą Klary i zakochanego w niej Albina. Dwoje rozsądnych ludzi, życzliwych światu, reprezentuje więc władzę opiekuńczą. Nie ma żadnych powodów realnych, by w sprawie Gustawa i Anieli mógł między starszymi a młodzieżą wybuchnąć konflikt. Zarysowuje się on jedynie w kręgu fikcji, dzięki bajeczce wymyślonej przez Gustawa. Mimo woli przychodzi na myśl "Tango". Młody człowiek buntuje się u Mrożka przeciw temu... że nie ma się przeciw czemu buntować. W "Ślubach", z innych powodów i w innych okolicznościach, w innej sytuacji i w zakresie innych pojęć, Gustaw stwarza sztuczne przeszkody na drodze miłości. Scena, w której prosi o przebaczenie rzekomo zirytowanego stryja, by uprawdopodobnić rzekome przeszkody

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komedia miłosna

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie Literackie" nr 27

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

04.07.1976