"Ayckbourn jest prawdziwym wirtuozem splątanych qui pro quo. Dokonuje cudów zręczności - igra z niebezpieczeństwem balansując na linie. Wydaje się, że komplikując sytuację w jednym miejscu zniszczy ją gdzie indziej, zawsze jednak udaje mu się wybrnąć z tarapatów" - pisał recenzent "The Times", w sierpniu 1970 roku po londyńskiej prapremierze "Jak się kochają..." o jej autorze Alanie Ayckbourn. O wirtuozerii (budowania akcji scenicznej) tego 44-letniego byłego aktora, inspicjenta, pracownika działu słuchowisk BBC, a obecnie kierownika teatru w Scarborough oraz autora i reżysera londyńskiego Teatru Narodowego, możemy przekonać się, oglądając na scenie Teatru Współczesnego w Warszawie polską prapremierę "Jak się kochają..." Sztuka jest historią dwóch małżeństw, nieco znudzonych latami pożycia i monotonią codzienności. Trochę przypadkiem, a zarazem z chęci ukrycia przed współmałżonkiem drobnych grzeszków, w orbitę spraw tych
Tytuł oryginalny
Komedia małżeńska
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Ludowy nr 8