"Kupieckie kontrakty" w reż. Pawła Miśkiewicza w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Marcin Bogucki w Res Publice Nowej.
Skąd wziął się kryzys finansowy? Ekonomiści prześcigają się w wyjaśnieniach, w których dominuje ton "a nie mówiłem?". Elfriede Jelinek mogłaby do nich dołączyć - Kupieckie kontrakty napisała w kwietniu 2008 roku, parę miesięcy przed ogłoszeniem upadłości przez bank Lehman Brothers. Ona jednak woli mieszać w głowach niż dawać proste recepty. Tekst Jelinek jest zapowiedzią reakcji na pierwszą falę kryzysu z jej naczelnym hasłem "To nie nasz kryzys" - oskarżonym jest tu świat finansjery, operacji i decyzji dokonywanych na wysokim szczeblu. I na wysokim poziomie abstrakcji dla przeciętnego obywatela, gdyż to z jego perspektywy pisany jest tekst. Jelinek nie udaje znawczyni teorii ekonomicznych i nie prezentuje spójnego wykładu, lecz bierze na warsztat obiegowy język używany do opisu funkcjonowania mechanizmów finansowych, zasad działania rynku, inwestowania i udzielania kredytów. Fragmenty z nastawionych na sensację gazet wydają się być przemie