Publiczność poznańska zawsze podobno przedkładała ponad wszystko inne, bogate i szeroko zakrojone inscenizacje z wielkiej klasyki i taki też właśnie charakter rezerwowała dla swej reprezentacyjnej sceny. Co innego Teatr Polski, z jego stuletnimi tradycjami i sentymentami, zupełnie co innego Teatr Nowy. Scena typowo kameralna i robocza, chociażby już tylko z racji swego wystroju i gabarytu bardziej predestynowana do angażowania się po stronie współczesności. Ale dyrektor Roman Kordziński, nie chciał jakoś w minionych latach słuchać dobrych rad i sugestii namawiających go na Szekspira, Racine'a oraz wszelkie, pozbawione ostrzejszych aluzji, klasyczne komedie. Do sierpnia szansą teatru był jednak przede wszystkim repertuar współczesny. Ostry, aluzyjny, na miarę swych sił i możliwości polityczny. O czym ludzie rozmawiali u siebie w domu z przyjaciółmi przy kielichu, nie sposób byłe napisać i powiedzieć w prasie czy telewizji. Możn
Tytuł oryginalny
Komedia dla ludzi
Źródło:
Materiał nadesłany
Tydzień. Magazyn Ilustrowany