EN

27.04.2009 Wersja do druku

Komary i kotlety

"Roszada" w reż. Macieja Wojtyszki i Pawła Aignera w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Po "Psychoterapolityce" Dominika W. Rettingera i "Next-ex" Juliusza Machulskiego sceniczny kształt otrzymała "Roszada" Pawła Mossakowskiego, trzecia z nagród w konkursie na komedię (napłynęło 219 propozycji). Teatr Powszechny heroicznie ponosi konsekwencje tego, co sam wymyślił, a tu już druga edycja konkursu się zaczyna. Po 35 minutach, czyli pierwszej części spektaklu, wydawało się, iż "Roszada" potwierdza sens powiedzenia "do trzech razy sztuka", że wreszcie jest bezpretensjonalnie i wesoło. W drugiej okazało się, że zabawa stereotypami i schematami została utopiona w moralizatorskim sosie, skecz goni skecz, a z farsy zrobił się melodramat zderzony z czarną komedią. Reżyserzy Maciej Wojtyszko i Paweł Aigner wyraźnie wiedząc, jak bardzo publiczność czeka na okazję do zabawy i relaksu, starają się się "uzdatnić" wątły tekst. W tempie i ze swadą zaczynają opowieść o spotkaniu dwóch rodzin. Maturzyści, Agnieszka (Magdalena Dra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komary i kotlety

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 98 online

Autor:

Renata Sas

Data:

27.04.2009

Realizacje repertuarowe