Tegoroczny Telewizyjny Festiwal Teatrów Dramatycznych przemienił się niepostrzeżenie w przegląd teatrów warszawskich, Warszawa bowiem upycha w nim swoje starocie sprzed czterech lat. W tym wypadku jednak absolutnie nie mamy o to pretensji, bo dla wszystkich, którzy poza Warszawą mieszkają, jest to jedyna okazja, żeby zobaczyć głośne spektakle w wykonaniu najlepszych aktorów polskich, niech więc będą sobie stare. Zobaczyliśmy w poniedziałek "Kolumbów, rocznik 20", adaptację powieści R. Bratne-go dokonaną przez A. Hanuszkiewicza. Jest to spektakl gorąco dyskutowany przed dwoma laty i na nowo obrastający legendą po ostatniej wizycie Teatru Powszechnego w Londynie, gdzie część emigracji powitała "Kolumbów" paszkwilem i bojkotem - przedstawienie jednak obroniło się samo, potwierdzając słuszność drogi repertuarowej jego twórców. Nie miejsce tutaj na to, żeby analizować szczegółowo wierność reżysera wobec autora powieści, jak i różnice mi
Tytuł oryginalny
"Kolumbowie"
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Robotnicza Nr 200