Rzadko się zdarza, aby idąc do teatru na poważną sztukę, trafić na komedię. Tę niespodziankę przygotował nam Teatr Wybrzeże. W miniony czwartek odbyła się, przekładana i oczekiwana z wielkim zainteresowaniem "Kronika zapowiedzianej ", według powieści Gabriela Garcii Marqueza, kolumbijskiego pisarza, jednego z najwybitniejszych prozaików XX wieku. Przybyli dyrektorzy Opery Bałtyckiej, Miniatury i aktorzy. Młody, ambitny reżyser Wojtek Klemm obiecywał bowiem, że będzie ostro, bezkompromisowo, radykalnie o stosunkach polsko-niemiecko-żydowskich. Zaczęło się obiecująco. Nad sceną zawisła "Ostatnia wieczerza" Leonarda da Vinci. Z boku zbudowano dziwne, przeszklone pomieszczenia. Na środku sceny stanął długi stół, zasłany białym obrusem. Zasiedli przy nim bliźniacy Pedro i Pablo (Ryszard Jasiński i Grzegorz Gzyl), pijąc rum z Niemcem (Grzegorzem Rybińskim). Bliźniacy postanowili zabić uwodziciela siostry Żyda Santiago (Marcin Czernik). Szykują
Tytuł oryginalny
Kolumbijski romans
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 37/14.02.