Oglądałem "Kolumbów" nie w dzień prasowej galówki. Słuchałem rozmów widzów. W ich głosach odnajdywałem tony, które iście proroczo przewidział Bohdan Czeszko: "W kanwę tej opowieści scenicznej wielu oglądających ją będzie w stanie wpisać swój własny los, dopowiedzieć wiele i pójść dalej tropami przemyśleń proponowanych przez autorów widowiska". Sukces Bratnego mierzony być musi właśnie w kategoriach reakcji widza. Temperatura tej reakcji mówi o żywotności myśli pisarza, dowodzi pełnej słuszności jego analizy i jego wniosków. "Kolumbowie" w Teatrze Powszechnym są adaptacją powieści. Powieści głośnej i dyskutowanej, powieści wielowątkowej i wielowarstwowej. Każdy z tych przymiotników oznacza dla adaptatora obowiązek uważnego wyboru, każdy wybór sprowadza się do rachunku wyrzeczeń. Hanuszkiewicz postawił na stawkę współczesności. Historię potraktował jedynie jako punkt wyjścia. Stąd całkowita re
Tytuł oryginalny
Kolumb znaczy przetrwanie
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura nr 16