EN

30.05.2008 Wersja do druku

Kolorowy świat niewidomych

- Mówią, że dotychczas widzieli jeden kolor - czarny lub szary, a dzięki "Dzikim Łabędziom" czy "Koziołkowi" zobaczyli prawdziwe kolory, choć są niewidomi - mówi reżyser ARTUR DZIURMAN o aktorach, z którymi przygotował spektakl na Scenie Moliere w Krakowie.

Szymon Wróbel: Zawsze wspominasz, że scena Moliere przy ul. Szewskiej daje Ci niezależność. Już w niedzielę będziemy mogli zobaczyć na niej niezwykłą sztukę... Artur Dziurman: Tak - "Koziołka Matołka". Graliśmy go kilka razy w Krakowie, bardzo się podobał zarówno dzieciom jak i dorosłym. Teraz gramy go w innych miastach, a 1 czerwca wracamy z nim do Moliera. To jest inscenizacja filmowo-teatralna, w trakcie której pojawia się kilkadziesiąt slajdów. Występuje w niej czterech aktorów niewidomych i dwaj aktorzy zawodowi z teatru Bagatela - Marcin Kobierski i Leszek Pniaczek. Jak znalazłeś aktorów niewidomych, którzy grają w tym przedstawieniu? - Zaczęło się od spektaklu "Dzikie Łabędzie", który graliśmy kiedyś w Molierze. W tym przedstawieniu zagrało 16 osób niewidomych. Zostały one wyłonione w castingu. Trwał on miesiąc i został podzielony na pięć spotkań, gdzie przychodziło po 20-30 osób. Do "Koziołka Matołka" zaprosiłem cztery

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kolorowy świat niewidomych

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 124/29.05 - dodatek Magnes

Autor:

Szymon Wróbel

Data:

30.05.2008

Realizacje repertuarowe