Wabikiem na widza jest zawsze aktualność problematyki obyczajowej ze szczególnym naciskiem na erotyczne perypetie bohaterów - o farsach na polskich scenach pisze Dorota Wróblewska w Dzienniku.
23 czerwca w warszawskim Teatrze Komedia galowa premiera farsy "Jeszcze jeden do puli?!" Raya Cooneya i Tony Hiltona. Spektakl reklamowany jest jako sceniczny przebój lata. I zapewne się nim stanie, w końcu Polacy uwielbiają komedie. Warszawski Teatr Komedia albo Kwadrat. Chwilę temu skończyło się przedstawienie. Z teatru wysypuje się tłum ludzi. Dziś znów sprzedano wszystkie bilety. Słychać pourywane zdania "niesamowita historia, ten taksówkarz bigamista to ma tupet. A Pokora jaki doskonały..." albo "co oni tam wyprawiają, ci unijni biurokraci", a może "to zupełnie jak z tym posłem, co to wiesz..." Komedie i farsy sprawiają, że publiczność rozmawia ze sobą o obejrzanym przedstawieniu, wymienia uwagi o aktorach. A teatry obserwują widzów, analizują frekwencję, oferują im produkty na miarę oczekiwań. Podobnie będzie i tym razem. W "Jeszcze jeden do puli?!" w rolach głównych wystąpią Jerzy Bończak, który jednocześnie widowisko reżyseruje oraz Kar