Być może byłaby to kolejna inscenizacja jednej z klasycznych sztuk fredrowskich, gdyby nie osoba reżysera. Za pseudonimem Sylwii Torsh kryje się bowiem jedna z największych indywidualności współczesnego teatru - Grzegorz Jarzyna. Występował jako Grzegorz Horst, Horst d'Albertis, Horst Leszczuk i Brokenhorst. "Śluby panieńskie, czyli Magnetyzm serca" Aleksandra Fredry należy do kanonu naszych lektur obowiązkowych. Jest także "jedną z najpiękniejszych pieśni na cześć życia i młodości". Jednak jak nasi twórcy teatralni potrafią skutecznie odstraszyć naszą młodzież od klasycznych sztuk nikogo przekonywać nie trzeba. Niechaj "Zemsta" w Polskim będzie przysłowiowym wyjątkiem potwierdzającym regułę. Tymczasem Sylwia Torsh przygotowała przedstawienie w sposób, który zabrzmi dla młodych zrozumiale, a dla starszych wręcz sensacyjnie. W jednej z głównych ról będzie można zobaczyć Magdalenę Cielecką - objawienie pol
Tytuł oryginalny
Kolejne wcielenie Grzegorza Jarzyny
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 50