EN

30.11.1995 Wersja do druku

Kolejna Carmen w Warszawie

W sobotę, dokładnie trzydzieści lat po przeniesieniu opery z budynku Romy do odbudowanego gmachu Teatru Wielkiego, na scenę przy ulicy Nowogrodzkiej, znanej dotychczas z nieco lżejszych produkcji, powróciły spektakle operowe. Premiero­wa publiczność obejrzała jedno z najsłynniejszych dzieł tego gatunku - "Carmen" Georgesa Bizeta. Dyrektor Bogusław Ka­czyński zgodnie ze swym zwyczajem powitał widzów z prosce­nium. Szczególnie zaś serdecznie i szarmancko - "artystkę, która prawie całe stulecie króluje na naszej scenie muzycznej - Mirę Zimińską-Sygietynską oraz nestora krytyki muzycznej - Jerzego Waldorffa". A później oglądaliśmy historię, w której namiętna miłość skutecznie walczyła z poczuciem obowiązku, przemytnicy korumpowali funkcjonariuszy państwowych, a wszystko, jak to w życiu bywa, skończyło się nieszczęśliwie. Zawsze podziwiam odwagę realizato­rów "Carmen". Od początku bowiem wi­si nad tą operą, niby nad grobowcem Tutencham

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kolejna Carmen w Warszawie

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 278

Autor:

Stanisław Bukowski

Data:

30.11.1995

Realizacje repertuarowe