EN

13.02.2006 Wersja do druku

Koledzy pokazują dużo więcej

- Mój agent Jurek Gudejko już wcześniej mówił mi, że będę grał w teatrze, a ja nie wierzyłem. To dla mnie duże wyzwanie. Po raz pierwszy gram na deskach! - mówi HENRYK GOŁĘBIEWSKI, który gra w "Goło i wesoło" zrealizowanym przez Agencję Aktorską Gudejko & Agencję Artystyczną OFF.

Dziennik Zachodni: Po udanych rolach filmowych podziwiamy pana na deskach teatru. W jaki sposób trafił pan do spektaklu "Goło i wesoło"? Henryk Gołębiewski: Jak zwykle przez przypadek. Duża w tym zasługa mojego agenta Jurka Gudejko. Już wcześniej mówił mi, że będę grał w teatrze, a ja nie wierzyłem. To dla mnie duże wyzwanie. Po raz pierwszy gram na deskach! DZ: I to od razu goły... HG: Tak, na goło (śmiech). Co prawda nie jestem zupełnie rozebrany, bo głównej roli nie gram - koledzy pokazują o wiele więcej. Myślę, że debiut wypadł dobrze. Już się przyzwyczaiłem. Ale na pierwszym przedstawieniu nogi się pode mną uginały. DZ: Czy jakoś specjalnie przygotowywał się pan do tej roli? Chodził pan do siłowni albo do solarium? HG: Nie, absolutnie nie. Może dlatego, że ja ćwiczę od dziecka. Do tej pory zakładam sobie nogę na kark, robię pompki na jednej ręce. Kondycja jest, więc nie musiałem chodzić na siłownię. A opaleniz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Koledzy pokazują dużo więcej

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 35/10.02

Autor:

Adrian Karpeta

Data:

13.02.2006

Realizacje repertuarowe