Cokolwiek by krytycznego rzec o kondycji artystycznej Teatru Polskiego, w którym - mimo ogromnych starań, zaangażowania i wkładu pracy - kilka ostatnich premier na dużej scenie przyniosło połowiczne rezultaty, a oczekiwana ze szczególnymi nadziejami "Miazga" okazała się katastrofą, dyr. Jacek Weksler w krótkim czasie odnotował znaczący sukces w postaci uporządkowania i uprofilowania sceny kameralnej. Przez długie lata była ona jakby dodatkiem do Teatru Polskiego, czasem - nawet za dyrekcji Skuszanki i Krasowskiego, przeżywających wówczas swe twórcze apogeum - kulą u nogi. Obecnie jest to miejsce żywe i ważne. W Teatrze Kameralnym pojawiają się najważniejsze wrocławskie premiery. Tu spotykamy się z największymi aktorskimi dokonaniami. Tu mamy największe szanse trafienia na inspirującą prowokację intelektualną. Wcale już niemały zestaw wartościowych pozycji w repertuarze tej sceny dopełnia kolejna premiera. Jest to "Mein Kampf" Taboriego. Mie�
Tytuł oryginalny
Kolebka demona
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 91