EN

15.04.1976 Wersja do druku

Kołchoźnik Gołas znalazł słonia

Kołchoźnik i Wiesław Gołas znalazł słonia, a słoń był ze szczerego złota i oczy miał bry­lantowe, a dzia­ło się to w pier­wszych latach kolektywizacji wsi radzieckiej, a opisał to z ży­cia Aleksander Kopkow, a zle­cił do wystawie­nia teraz dyrek­tor Gustaw Ho­loubek. Zlecił mądrze, wiedział iż śmiech two­rzy zdrową at­mosferę w tea­trze. Komedia Kopkowa jest piekielnie śmieszna, że zaś jej autor to postać prawie nam nieznana, więc o nim słów kilka. Rozpoczął karierę litera­cką przed 45 laty, był wtedy sztuka­torem na jednej z leningradzkich bu­dów; pierwsze sztuki Kopkowa z uznaniem przyjął Gorki, krytycy zwra­cali uwagę u debiutanta na poczucie ironii, na zmysł karykaturalności, któ­ry zestawiono z klasycznymi wzora­mi Suchowo-Kobylina. Tylko realia były inne - współczesne, Kopkow z temperamentem ujawniał frazeologię zawodowych krzykaczy i mieszczańską moralność nepmanów. Obcy poe­tyce Majakowskiego, podzielał jego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 86

Autor:

Witold Filler

Data:

15.04.1976

Realizacje repertuarowe