DWAJ wielcy kompozytorzy, JAN SEBASTIAN BACH i FRYDERYK HAENDEL nie mieli do siebie szczęścia. Nie dane im było spotkać się za życia. Ich drogi, jakże odmienne, drogi karier, sukcesów, i niepowodzeń nigdy się nie splotły, Haendel zawsze przejawiał dziwna niechęć do spotkania z Bachem, choć ten wielokrotnie ponawiał próby kontaktu ze sławniejszym kolegą. Szkoda, bo ich różne charaktery mogły dać tło do bardzo ciekawych spostrzeżeń. W ten sposób myślał niemiecki pisarz i publicysta, PAUL BARTZ. Zainscenizował spotkanie wielkich kompozytorów na wspólnej kolacji. Sztuka grona z wielkim powodzeniem w RFN i Berlinie Zachodnim trafiła na deski Teatru Współczesnego. W role Haendla i Bacho wcielili się CZESŁAW WOŁŁEJKO i MARIUSZ DMOCHOWSKI. Role totumfackiego Haendla, JANA KRZYSZTOFA SCHMIDTA gra HENRYK BOROWSKI. Jest rok 1747, Hotel Turyński w Lipsku. Bach dostąpił zaszczytu przyjęcia go do Towarzystwa Nauk Muzycznych, którego pierwszym i jedynym c
Tytuł oryginalny
Kolacja w Teatrze Współczesnym
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczywistość nr 30