Kazimierz Kutz nadal w wielkiej formie. Sztuka zachodnioniemieckiego publicysty i krytyka Paula Barza "Kolacja na cztery ręce", pokazana w Teatrze Poniedziałkowym, była nie tylko popisem reżyserskim, ale także aktorskim. Był to olśniewający pojedynek dwóch niepowtarzalnych osobowości, geniuszy muzyki - skromnego, obarczonego liczną rodziną kantora z Lipska, J.S. Bacha, w którego postać wcielił się Janusz Gajos i bywalca salonów oraz bohatera wielu skandali J.F. Haendla, którego zagrał Roman Wilhelmi. Nie chce się wierzyć, że sztukę tę napisał debiutant! A swoją drogą spektakl warto by wyemitować raz jeszcze, bo w sylwestra nie wszyscy mieli okazję go zobaczyć.
Źródło:
Materiał nadesłany
Wprost nr 3