"Motortown" w reż. Grażyny Kani z Teatru Polskiego w Bydgoszczy i "Terrordrom - Breslau" w reż. Wiktora Rubina z Teatru Polskiego we Wrocławiu na Festiwalu Prapremier. Pisze Jarosław Jakubowski w Expressie Bydgoskim.
Sztuka "Motortown" w wykonaniu Teatru Polskiego z Bydgoszczy udanie otworzyła tegoroczny Festiwal Prapremier. Czy wytrzyma konkurencję z produkcjami zaproszonymi do konkursu? Akcja sztuki Simona Stephensa mogłaby dziać się w Polsce. Opowiada o brytyjskim żołnierzu, który wrócił z Iraku i nie może odnaleźć się we własnym kraju. Danny przypomina Woyzecka z dramatu Georga Buechnera i Travisa Bickle, bohatera filmu "Taksówkarz". Tak jak oni nie potrafi wrócić z wojny. W jego życiu wojna trwa nadal. Inscenizacja Grażyny Kani zwraca uwagę oszczędną oprawą. Scenografię (autorstwa Miriam Benkner) stanowią dwie białe, prostokątne płaszczyzny i krzesła. Wszyscy aktorzy przez cały czas pozostają na scenie, w nieruchomych pozach oczekując na swoje wejścia. Rytm przedstawienia odmierzają krótkie, zaciemnione interludia ilustrowane mocną, silnie zrytmizowaną muzyką Macieja Szymborskiego. Historia upadku Danny'ego rozgrywa się w serii wyraziście zarysowanych s