"Kokolobolo, czyli opowieść o przypadkach Ślepego Maksa i Szai Magnata" w reż. Jacka Głomba w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Natalia Wałkuska w portalu plasterlodzki.pl.
"Kokolobolo, czyli opowieść o przypadkach Ślepego Maksa i Szai Magnata", to jeden z najnowszych spektakli Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi. Nie jest to opowieść o tytułowym Maksie, a o ludziach i ich wyborach. Nie jest to również opowieść o Łodzi, a o ówczesnym świecie, w którym panowały dość specyficzne reguły. Spektakl dość znacząco dzieli się na dwie części. W pierwszej z nich nie brak humoru, ciętych dialogów, zabawnych zwrotów akcji. Mamy spokojny rytm miasta, przedwojenne machlojki, dłużników, sprawy małe i jeszcze mniejsze. To tutaj na pierwszy plan wysuwa się Fajfel grany przez Michała Bielińskiego. Zabawia publiczność i jako jedyny sprawia wrażenie prawdziwego gościa Kokolobo. Są piosenki, jest bieganie po scenie, rzucanie krzesłami, czasem nie potrzebne, czasem zbyt przerysowane, ale wciąż jeszcze zabawne. Widz powoli aklimatyzuje się w tym specyficznym miejscu. Druga część to już inny świat. Wybucha wojna. Zni