Zaciekawia nas od dawna dramaturgia Seana O'Casey`a, wokół której krąży tyle sprzecznych sądów, u nas jeszcze na nie za wcześnie. Zbieramy dopiero pierwsze doświadczenia. Niewątpliwie Zygmunt {#os#871}Hübner{/#} uczynił wiele dla spopularyzowania u nas tej wybitnej twórczości irlandzkiego pisarza. Po "Cieniu bohatera" wystawionym przed kilkoma laty poznajemy już drugą sztukę O'Casey'a "Cock-a-Doodle-Dandy", która u nas otrzymała tytuł "Kogut zawinił..." graną obecnie W Teatrze Kameralnym również w reżyserii Zygmunta Hübnera. I tym razem spostrzegamy, że adaptacja dramaturgii O`Casey'a dla naszego teatru nie jest rzeczą prosta ani łatwą, stawia wyraźny opór wykonawcom, kryjąc w sobie wiele sprzeczności i tajemnic, dając zresztą tym samym możliwości różnej interpretacji tekstu. O'Casey równie sprawnie posługuje się liryką co szyderstwem, pamfletem i mądrą ironią wobec wszystkiego, co stare i nieprzydatne dla współ
Tytuł oryginalny
Kogut nie zapiał
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty Nr 46