"Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności."Na początku padają różne daty: rok 1966, ale jest i 2016. Zostaje przytoczony stosowny artykuł i suchy paragraf, przeczytany "na biało". Słuchamy czterech opowieści kobiet skazanych na wysokie kary więzienia za zabójstwo - pisze Bartłomiej Miernik dla e-teatru.
Katarzyna Puerto Rodriguez uwielbiała żyć w luksusie. Związała się z Portugalczykiem Luisem. Cichy ślub cywilny wzięli w Polsce, zamieszkali we wsi Rogatka. Stanowili, jak mówi "przykładne małżeństwo" Luis bił ją, a ona jego zabiła. Pamiętacie sen Raskolnikowa, te jego monologi, poczucie winy po dokonanej zbrodni, gdy zostaje się samemu w pokoju? O takiej winie mówi Mirosława Romanowska. W wieku dwudziestu lat spotkała swojego przyszłego męża. Pił wódkę, obracał się w złym towarzystwie, miewał przypadkowy seks. Miała misję: chciała go nawrócić na właściwą drogę. Codziennie, w piwnicy, była gwałcona. Katowana kobieta, żyjąca w małej, klaustrofobicznej społeczności postanowiła zabić męża ze wstydu. Poczucie wstydu, karcący wzrok sąsiadów, odwracanie się na ulicy, przechodzenie na druga stronę chodnika, obgadywanie, szepty - z tym zmagają się mieszkańcy niewielkich miejscowości. Nie chciała, by ktoś się dowiedział, że by�