EN

13.10.2008 Wersja do druku

Kocie harce

"Kot w butach" w reż. Roberta Jarosza w Teatrze Groteska w Krakowie. Pisze Joanna Weryńska w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Jak sprytem i kombinatorstwem zdobyć fortunę i rękę słodko-pysznej księżniczki? Nic prostszego, pod warunkiem, że mamy do dyspozycji... kota. Tylko najlepiej, żeby był w butach. A jeszcze, jeśli kot gada i jest superelastyczną kobietą, to naprawdę niczego więcej już nie trzeba. No, może jeszcze kilku kolorowych, okrągłych pudeł, które w razie potrzeby zamienią się w młyn, jezioro, a nawet... zamek. Z takiego założenia wyszedł młody reżyser, Robert Jarosz, wystawiając na deskach krakowskiego teatru Groteska "Kota w butach" wg Charlesa Perraulta. Trzeba przyznać, że perfekcyjnie utrafił w gust młodej publiczności, która rechotała ze śmiechu oglądając wyczyny cwanej i wygadanej kici (w tej roli Diana Jędrzejewska). Zresztą nie tylko jej. Wszystko tu było na opak. Zamiast człowiek na grzbiecie osła, osioł jeździł na grzbiecie człowieka. Księżniczka woziła się po scenie superszybkim samochodem tatusia. A kiedy okazało się, że

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kocie harce

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 240

Autor:

Joanna Weryńska

Data:

13.10.2008

Realizacje repertuarowe