EN

19.04.2007 Wersja do druku

Kochanowski na macie

"Odprawa posłów greckich" w reż. Michała Zadary ze Starego Teatru w Krakowie na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych Klasyka Polska. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.

Michał Zadara pokazał, że reżyserowi wolno wszystko. Tylko nie wiadomo, po co.Finał efektowny, ale pusty, jak całe przedstawienie. Jego "Odprawa posłów greckich" rozgrywa się na białej, lśniącej macie. Tłem jest widownia z rzędami pustych foteli, bo widzowie siedzą na scenie. Posłaniec Parysów, by dostać się na scenę, wykonując różne łamańce, przedziera się przez te fotele. A kiedy już dotrze na miejsce, odgrywa przed Heleną scenki z relacjonowanej narady Trojan. Wcielając się w różne postaci to zakłada komedianckie wąsy, to znów udaje, że pali papierosa. Przeważają sztuczki i grepsy. Z boku sceny didżej miksuje dźwięki. W finale na scenę zostaje wturlany nagi mężczyna - pierwsza ofiara wojny trojańskiej - i obficie polany czerwoną farbą. Kasandra (mimo wszystko świetna Barbara Wysocka), maczając w niej ręce, pisze wielkimi literami: KONIEC. Tekst i przesłanie Kochanowskiego - ważne i wciąż aktualne: o potrzebie politycznej mądro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kochanowski na macie

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trybuna Opolska nr 91/18.04.07

Autor:

Iwona Kłopocka

Data:

19.04.2007

Realizacje repertuarowe
Festiwale