"Romeo i Julia" Williama Szekspira w reż. Krzysztofa Babickiego w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Dramat najsłynniejszych kochanków świata przeniesiony we współczesne realia skłóconych klubów piłkarskich - to pomysł na inscenizację "Romea i Julii" w Teatrze Miejskim w Gdyni. Koncept ciekawy, ale bez charyzmatycznych odtwórców głównych ról nie może się udać. Romeo Monteki (Maciej Wizner) to kibic zielonych, cala rodzina Julii Capulet (Marta Kadłub) kibicuje żółtym - to główna oś konfliktu, która jak rów mariański rozdziela te dwa światy. Ale nie jedyna. Elegancka rodzina Monteki zachowuje powściągliwy dystans. Capuleci to obwieszeni zlotem nuworysze, którzy postępują tak, jak chce tego od nich ojciec Julii (Bogdan Smagacki) - przemocowiec i kobieciarz, który chętnie sprzeda piękną córkę dużo od niej starszemu, ale bogatemu i utytułowanemu Parysowi (Mariusz Żarnecki). W dodatku do Julii ma słabość jej kuzyn Tybalt (Szymon Sędrowski). A gdy podczas kibolskiej bójki Tybalt zada śmiertelny cios, od którego zginie przyjaciel Romea - M