EN

25.03.2006 Wersja do druku

Kocham ludzi bo są wspaniali

- Kiedyś odrzucając udział w reklamie mleka austriackiego zażartowałam: "Wezmę udział w reklamie, gdy będę mogła wspierać coś, co jest moją miłością i pasją". Totalizator sam się do mnie zwrócił z propozycją wsparcia mojej fundacji "Mimo Wszystko". Zdecydowałam więc pokazać twarz podopiecznym podopiecznym na billboardach - mówi ANNA DYMNA.

Popularność przyniosła jej rola wnuczki Pawlaka w "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć". W 1973 r. wyszła za mąż za Wiesława Dymnego - współtwórcę Piwnicy pod Baranami. Miała 27 lat, gdy została wdową. W 1983 poślubiła rehabilitanta Zbigniewa Szota. Ma z nim syna. Rozwiedli się po 6 latach. Obecnie jej mężem jest Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru Słowackiego w Krakowie. Nie chce pani grać w serialach, ale przyjęła pani rolę w reklamie. Dla pieniędzy? - To nie tak. Grać w serialu to bardzo poważna decyzja, zmieniająca styl, sens i rytm życia. Gdy dostaję takie propozycje, dokładnie rozważam za i przeciw. Mogłabym spokojnie zarabiać w reklamie czy serialu na większy dom, na basen, na podróż do Afryki, na luksusowe auto, ale musiałabym zrezygnować z wielu pasji i zajęć, które nadają prawdziwy sens mojemu życiu. To są nasze trudne wybory. Ale mam już 54 lata, coraz bardziej cenię upływający czas i naprawdę już wiem, co jest dla

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kocham ludzi bo są wspaniali

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express nr 71/24.03.06

Autor:

Monika Dąbrowska

Data:

25.03.2006