EN

15.06.2010 Wersja do druku

Kochajmy teatr i artystów

Bez bielizny, ale z wielką ideą. Teatr STU z Krakowa w swoją 44. rocznicę odwiedził Bydgoszcz. Przyjechali aktorzy, osoby związane z teatrem - Mieczysław Franaszek, Jerzy Szejbal, Edward Dobrzański, Jerzy Michalak, Zygmunt Sierakowski, Grażyna Marzec i Roma Warmus oraz jego dyrektor artystyczny Krzysztof Jasiński - relacjonuje Weronika Bogusławska w Expressie Bydgoskim.

Dlaczego będziemy świętować 44. rocznicę? - zapytał widownię w Galerii Autorskiej Mieczysław Franaszek, były aktor teatru STU. Zaraz dodał, że wszystko wyjaśni Zygmunt... A było to tak. Zygmunt Sierakowski, który też tworzył pierwszą ekipę Teatru STU, pracował w Nowym Yorku. Próbował ze ściany wyrwać kabel, który pociągnął za sobą drewnianą belkę. Nie zauważył, że tkwi w niej wielki, kilkucentymetrowy, ostry jak brzytwa gwóźdź, który wbił się z impetem w wojskowy but... - Nawet nie drasnął mojej skóry, tylko przeszedł pomiędzy palcami u stóp. Szczęście? Przeznaczenie? Nie wiem, ale tego dnia kończyłem 44 lata - opowiedział śmiejąc się Zygmunt Sierakowski. Ile prawdy w tej opowieści, ile aktorskiej kreacji, wie tylko on sam. Pewne jest jednak, że goście zgromadzeni tego wieczoru w galerii śmiali się do łez. Wspomnienia nie były smutne, bo... - Teatr to sposób miłowania życia, kochajmy teatr, kochajmy artystów! - wykrzykn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kochajmy teatr i artystów

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 135/12.06.

Autor:

Weronika Bogusławska

Data:

15.06.2010