"Trans-Atlantyk" Witolda Gombrowicza w reż. Artura Tyszkiewicza w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.
Z okazji jubileuszu 90-lecia teatr Ateneum zaprosił widzów na spektakl oparty na powieści Witolda Gombrowicza "Trans-Atlantyk". A skoro bazę materii scenicznej stanowi tekst Gombrowicza, wiadomo było, że oceny spektaklu będą różne. Autor adaptacji i reżyser, Artur Tyszkiewicz, czytając niedawno tekst Gombrowicza, odkrył, że od chwili napisania nie stracił on na aktualności. Nie trzeba było niczego dodawać ani niczego odrzucać. Nikomu bowiem ani wtedy, ani dziś nie była obojętna sprawa Polski. Zdaniem krytyków literackich "Trans-Atlantyk" stanowi rodzaj ucieczki od tego, co za oknem, co nas mierzi, co nas irytuje. Warto zauważyć, że im bardziej irytuje, tym bardziej dzieli. W gruncie rzeczy tekst Gombrowicza podejmuje próbę odpowiedzi na pytanie: czy można uciec od polskości? Pisarz kochał Polskę po swojemu, gorąco, ale nie bezkrytycznie. Pomysł reżysera, by narrator wcielił się w postać autora, był ciekawy. Autor (czyt. Gombrowicz) z typowym dl