"Kobiety w sytuacji krytycznej'' w reż. Krystyny Jandy w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Trudno to nawet nazwać sztuką, "Kobiety w sytuacji krytycznej" to raczej kolaż monologów składających się na wieczór teatralny, który można nazwać postdramatyczną psychodramą z kabaretem tle. Mniejsza zresztą o nazwę gatunkową, rzecz bowiem broni się nie tylko na małej scence Teatru Polonia, ale bodaj na całym świecie. Monologi Joanny Murray-Smith robią karierę jako podstawa niezliczonych spektakli w Europie i za oceanami. Autorka w sposób niezrównany penetruje świat wewnętrzny swych bohaterek, tworząc z wielu precyzyjnie skonstruowanych rysunków wizerunek współczesnej kobiety, pełnej niepokojów, stresów, lęków, nadziei i poczucia obcości w świecie przyjaznym mężczyznom. Przy czym potrafi połączyć dramatyzm, nawet tragizm ich sytuacji krytycznej z bystrą obserwacją. To nie są monologi feministyczne, ale bardzo kobiece, podszyte tęsknotą za zwycięstwem (to znaczy odrobiną szczęścia wydartą życiu). Już w tytule zbioru monologów kryje