"Kobiety bez znaczenia" Alana Bennetta w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Włodzimierz Neubart (Sakis) na blogu Chochlik Kulturalny.
Teatr Dramatyczny ma chyba monopol na to, by z każdą kolejną premierą utwierdzać widzów w przekonaniu, że idzie w bardzo dobrym kierunku. Tutaj przedstawienia nie schodzą poniżej pewnego poziomu, a niektóre - tak jak w przypadku "Kobiet bez znaczenia" - są po prostu fenomenalne! "Kobiety bez znaczenia" brytyjskiego aktora i dramaturga Alana Bennetta to zgrabnie połączone w jeden tytuł dwa z dwunastu monologów z cyklu "Talking heads" (Gadające głowy). Dwanaście portretów zwyczajnych ludzi z ich uniwersalnymi problemami codzienności powstał na zamówienie BBC w dwóch seriach (1988 r. oraz 1998 r.). Dziś należą już nie tylko do kanonu brytyjskich lektur szkolnych, ale też z powodzeniem grane są w teatrach całego świata. Reżyser Grzegorz Chrapkiewicz wykorzystał dwa intrygujące monodramy: "Kobieta bez znaczenia" oraz "Pani od listów", które nie tylko spiął wzruszającą klamrą, ale też zestawił na zasadzie kontrastowego