Andrzej Barański w 1994 r. przeniósł na mały ekran opowiadanie Simone de Beauvoir, z Krystyną Jandą w perfekcyjnie zagranej głównej roli Moniki. "I oto w wieku 44 lat znalazłam się w życiu z pustymi rękami'' - skarży się bohaterka, kiedy po latach zgodnego pożycia nagle opuścił ją mąż. Oczywiście dla sporo młodszej partnerki. Monika przeżywa szok i prawdziwą huśtawkę emocji. Początkowo nie może się pogodzić ze zdradą Maurycego (Krzysztof Kolberger). Oszukuje sama siebie, żywiąc nadzieję, że po chwilowym upojeniu romansem skruszony małżonek powróci do domu. Jej oczekiwania jednak się nie sprawdzą. Przygoda Maurycego zbyt pochopnie została oceniona jako przelotne zauroczenie. Trwałe zaangażowania zmierza ku rozpadowi małżeństwa. Monika rozpamiętuje wspólne życie z mężem, gorączkowo analizuje własne postępowanie, doszukuje się winy w sobie. W głębi serca sądzi, że być może jeszcze nie wszystko stracone. Ze stanów duchowych i em