Świat ludzi wykolejonych to jeden z pejzaży środowiskowych literatury współczesnej. Postaci tego świata obrastają powieściami, opowiadaniami, powstają o nich filmy i sztuki teatralne. Dość często twórczość ta sprzężona jest z tendencją moralizatorską, wyraźnie nieprzyjazną wobec tzw. normalnego, "zdrowego" społeczeństwa. Autorzy mgliście, ale bywa, że i bez osłonek obciążają owo "normalne" społeczeństwo odpowiedzialnością za to, że ludzie oryginalni i nie konwencjonalni, rozsadzając przyjęte "ramy współżycia'' muszą stawać się - ja wiem? - złodziejami, fałszerzami, nawet mordercami. Myślę, że pierwszym nadużyciem tej retoryki moralizatorskiej jest traktowanie reguł współżycia społecznego (tak oczywistych, jak choćby "nie zabijaj") jako kagańca, założonego na jednostki nonkonformistyczne. Drugim - wmawianie publiczności, że społeczeństwo jest jakby obrazem więzienia, w którym ginie marnie każdy, kto dąży do wolności. B
Tytuł oryginalny
Kobieta w procesie "samorealizacji"
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 279