"Souad. Spalona żywcem ", monodram Marii Iljuczonek na Scenie Moliere w Krakowie. Pisze Magda Huzarska w Polsce Gazecie Krakowskiej.
Przejmują arabska muzyka, wydobywająca się z ciemności niczym wycie pustynnego zwierzęcia. Białe, rozwieszone na scenie, płachty. I ruda kobieta o dziwnej, skażonej cierpieniem twarzy, wykrzywionych w grymasie bólu ustach i dzikich oczach, którymi omiata widownię Sceny Moliere. To tu Maria Iljuczonek, znana w Krakowie jako Biała Dama, opowiada makabryczną historię Souad - kobiety, która została spalona żywcem. Historię, która jest tak nieprawdopodobna, że aż nie chce się wierzyć, iż mogła się naprawdę wydarzyć. Maria Iljuczonek najpierw gra młodą dziewczynę, która dorasta w palestyńskim domu, pasąc bydło i uciekając przed razami brutalnego ojca. Ciężko pracuje i marzy tylko o tym, by wyjść za mąż. Wtedy będzie miała prawo do noszenia kolorowych sukienek i biżuterii, na które obecnie nie może sobie pozwolić, bo mogłaby być oskarżona o bez-wstydność. A taki grzech w jej wiosce karze się surowo. Na razie Souad ma jednak inne prob