O spektaklu konkursowym - "Śnie nocy letniej" w reż. Moniki Pęcikiewicz z Teatru Polskiego we Wrocławiu oraz imprezie towarzyszącej - "Nożach w kurach" w reż. Weroniki Szczawińskiej z Teatru im. Jaracza z Olsztyna prezentowanych na Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach pisze Edyta Walicka z Nowej Siły Krytycznej.
"Na sztuki Szekspira nie przychodzimy po to, by oglądać fabułę" - stwierdza Monika Pęcikiewicz. Trzeba przyznać, że jest wierna sobie i w "Śnie nocy letniej" (na zdjęciu) w pełni realizuje swoją myśl. Skoro fabuła jest znana, nie ma sensu opowiadać jej na scenie, trzeba na bazie tekstu szekspirowskiego wykreować coś własnego, autorskiego. Tekst jest tylko pretekstem do mówienia o tym, co reżyserkę nurtuje. Pęcikiewicz traktuje tekst jak materiał, z którego wszystko można wykroić - każdą myśl, każdy temat. Interesują ją inne interpretacje, ale - jak deklaruje - nie wchodzi z nimi w dialog. Przedstawia swoje subiektywne widzenie dramatu Szekspira, wyciągając poszczególne tematy: dojrzałość, starość, seksualność, poniżenie. Wokół tych wątków oplata swój spektakl. Trudno mówić tu o fabule. Prezentuje ciąg luźno powiązanych ze sobą wydarzeń. Język szekspirowski splata się ze współczesną paplaniną. Aktorzy to wchodzą w role, to z