Aż trudno uwierzyć, że sławna opera historyczna - należąca do kanonu rosyjskich dzieł scenicznych - "Kniaź Igor" Aleksandra Borodina dopiero teraz, po stu latach od prapremiery, wystawiona została w Warszawie. Wprawdzie pojawiła się raz w Polsce, ale było to w Poznaniu w 1934 roku. Dla usprawiedliwienia braku "Kniazia Igora" w Warszawie trzeba dodać, że kompozytorzy "Potężnej Gromadki" nie cieszą się u nas zbytnim zainteresowaniem. Nie grywane są dzieła Bałakiriewa, Cezara Cui, a twórczość Rimskiego-Korsakowa i Musorgskiego sprowadzona jest, i to też sporadycznie, do wykonania "Szecherezady", "Borysa Godunowa" i "Obrazków z wystawy". Dzieła Borodina nie egzystują wcale... Aleksander Borodin (1833-1887), chociaż samouk w dziedzinie muzyki, i - jak sam określił to rozmowie z Franciszkiem Lisztem - "muzyk niedzielny" (Sonntagmusiker), był postacią wybitną. Szkoda, że rozliczne zajęcia chemika, lekarza i profesora Akademii Medycznej w Petersburgu oraz c
Tytuł oryginalny
"Kniaź Igor" po raz pierwszy w Warszawie
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 213