Kniaź Igor Aleksandra Borodina uważany jest powszechnie za jedno z wielkich dzieł literatury operowej XIX wieku i z tej racji cieszy się sławą w całym kulturalnym świecie. Jest to jednak sława, by tak rzec, teoretyczna, na scenach bowiem, poza ojczystym krajem kompozytora, pojawia się ono niezmiernie rzadko - podobnie zresztą, jak i inne najwybitniejsze opery rosyjskie: Chowańszczyzna Musorgskiego czy Sadko albo Noc majowa Rimskiego-Korsakowa. Nie ma więc powodu do rozdzierania szat nad faktem, iż dzieło to nigdy jeszcze dotąd nie było wystawione w Warszawie (z podziwem raczej należy odnotować, że doczekało się już trzeciej inscenizacji w Poznaniu, a grano je również w Gdańsku i nawet na niewielkiej scenie w Bydgoszczy). Cieszyć się natomiast można, iż jesienią ubiegłego roku za sprawą Roberta Satanowskiego weszło także na scenę stołecznego Teatru Wielkiego. Jedną z przyczyn rezerwy wielu teatrów wobec wprowadzenia na scenę dzieła Borodina są
Tytuł oryginalny
"Kniaź Igor" po raz pierwszy
Źródło:
Materiał nadesłany
Ruch Muzyczny nr 12