Różycki stworzył balet ["Pan Twardowski"] w dziesięciu obrazach, potwierdzając po raz kolejny swoją klasę twórcy wielkich form orkiestrowych. W muzykę wplótł umiejętnie motywy polskie: od początkowego hejnału krakowskiego poprzez oberki i krakowiaki aż do "Poloneza tragicznego", który stał się jednym z najpopularniejszych fragmentów baletu - pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Różne przygody Pana Twardowskiego. Polski szlachcic pojawił się na scenie już w XIX wieku. Ale szatańskie figle wciąż nie pozwalają mu zagościć na niej na dłużej Legenda o Twardowskim jest atrakcyjna nie tylko dla Polaków. Zatem pierwszą wersję jego przygód przedstawił Włoch Virgilius Calori, który bardzo polubił Warszawę i w drugiej połowie XIX stulecia objął stanowisko dyrektora baletu Teatru Wielkiego. Jeden z jego współpracowników, Antoni Tarnowski, podsunął mu myśl ułożenia baletu właśnie o panu Twardowskim. Muzykę skomponował Adolf Sonnenfeld, dekoracje według projektu Adama Malinowskiego zamówiono w Wiedniu i 7 lipca 1874 roku odbyła się premiera. Carska cenzura podejrzliwie patrzyła na dzieło o narodowym charakterze, trzeba było zatem zrezygnować z pomysłu pokazania na scenie Zygmunta Augusta oraz Wawelu, ale mimo to spektakl przygotowano z niebywałym rozmachem. 12 razy zmieniano dekoracje, tańczył ponadstuosobowy zespół. Ten