EN

19.02.2001 Wersja do druku

Kłopoty z Autentykiem

Litewski reżyser Oskaras {#os#23740}Koršunowas{/#} podjął się zadania przeniesienia na scenę prozy Brunona {#au#814}Schulza{/#}. Scenariusz Rolandasa Rastauskasa pomieścił najistotniejsze motywy opowiadań drohobyckiego pisarza, a inscenizator wypełnił go właściwymi sobie - niekiedy pełnymi inwencji - skojarzeniami. Jestem pod wrażeniem zgrabnie rozegranego widowiska, pozostającego wszelako w pewnym oderwaniu od Autentyku. Inaczej zresztą być nie mogło. Kłopot z Schulzem polega na tym, że jego poetycka proza jest niezwykle wizyjna. Niesie całe sekwencje niezmiernie plastycznych skojarzeń; kipi wręcz od bogactwa szczegółów. To zaś, oczywiście, na scenie czy ekranie jest nie do odwzorowania. Obcowanie z wyrafinowanym językiem prozy Schulza wymaga kameralnego wyciszenia, intymności, co też sprawia, że tak skonstruowana materia niezmiernie trudno poddaje się zabiegom adaptacyjnym. Wszelka wizualna konkretyzacja zadaje bowiem gwałt kanonicznemu dziełu. P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 42

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

19.02.2001

Realizacje repertuarowe