Od dawna już przyzwyczaiła nas Warszawska Opera Kameralna do tego, że w jej skromnych murach zetknąć się można z najdawniejszymi zabytkami operowego gatunku, jak też z przywróconymi do życia w wyniku troskliwych poszukiwań wczesnymi dziełami polskiego teatru muzycznego. Podziwialiśmy za jej sprawą świetne festiwale dzieł Mozarta, a ostatnio także - Rossiniego. Teraz jednak, na 40-lecie swej działalności, zaskoczyła WOK swoich wiernych bywalców czymś odmiennym, bo... Festiwalem Oper Współczesnych. Czy jednak naprawdę zaskoczyła? Chyba nie tak całkiem, bo przecież współczesny nurt był i dawniej obecny w wielostronnej działalności tej sceny, a niektóre dzieła na niej właśnie po raz pierwszy się pojawiały. Przypomnijmy tu choćby ciekawy utwór Augustyna Blocha pt. "Z gwiazdą w Cudobudzie", "Ariadnę" Elżbiety Sikory czy "Prometeusza" Bernadetty Matuszczak. Obecny festiwal wyróżnia się na tym tle w szczególny sposó
Tytuł oryginalny
Klęska pysznego Balthazara
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna nr 238